Nasze dziecko zmarło w czasie procesu, co dalej ze sprawą sądową?

Taka właśnie sytuacja spotkała rodziców Kamila B. Początek historii tej rodziny jest taki sam jak historie innych rodzin, w których dzieci urodziły się na skutek błędu przy porodzie z głębokim upośledzeniem psychicznym i fizycznym. Tak więc, ciąża Pani Doroty B. przebiegała oczywiście prawidłowo. Niestety po przyjęciu Pani Doroty B. do szpitala lekarze zbyt późno podjęli decyzję o rozwiązaniu ciąży przez cesarskie cięcie. Finalnie, synek Pani Doroty – Kamil B. urodził się bez oznak życia. Co prawda, lekarzom udało się w wyniku przeprowadzonej akcji reanimacji i resuscytacji przywrócić chłopcu podstawowe funkcje życiowe. Niemniej jednak Kamil B. przez cały swój krótki okres życia, czyli przez 14 miesięcy był poddawany licznym zabiegom i w zasadzie sztucznie utrzymywany przy życiu. Dzisiejszy wpis nie będzie dotyczył jednak błędu medycznego, gdyż w tej sprawie biegli nie mieli żadnych wątpliwości, że zawinił lekarz. Postaram się jednak wyjaśnić sytuację prawną rodziców Kamila B., którzy po śmierci synka słusznie spytali prawnika – co dalej z procesem o zadośćuczynienie od szpitala, gdyż przecież nasz synek był formalnie powodem, a my go tylko zastępowaliśmy.

Zastanówmy się wspólnie. Skoro powodem w procesie o tzw. błąd przy porodzie jest dziecko, to co się stanie, jeżeli w czasie procesu umrze. Takie sytuacje wbrew pozorom są powszechne, gdyż schorzenia z którymi rodzą się dzieci w wyniku niedotleniania okołoporodowego są tak poważne, że często szybko prowadzą do śmierci.

Prawo taką sytuację przewidziało. Zgodnie z art. 445§3 kodeksu cywilnego „roszczenie o zadośćuczynienie przechodzi na spadkobierców tylko wtedy, gdy zostało uznane na piśmie albo gdy powództwo zostało wytoczone za życia poszkodowanego”. Z racji tego, że rodzice Kamila B. pozwali szpital, kiedy dziecko jeszcze żyło, to proces po jego śmierci trwał dalej. Doszło do sytuacji, że roszczenie o zadośćuczynienie, które miało zrekompensować krzywdę dziecka tak jakby „przeszło” na jego rodziców. Warto podkreślić, że pomimo, że chłopiec zmarł w czasie procesu, to jego rodzice wygrali całą kwotę o którą walczyli dla syna. Sąd wyraźnie napisał, że nie można obniżać zadośćuczynienia tylko dlatego, że poszkodowane dziecko zmarło, a po jego śmierci do procesu wstąpili rodzice jako spadkobiercy ustawowi i to oni otrzymali de facto pieniądze, z których nigdy już nie skorzysta dziecko.

Czy decyzja rodziców Kamila B. o pozwaniu szpitala niezwłocznie po urodzeniu dziecka była słuszna?  Czy nie lepiej było zaczekać?

Teraz już sprawa jest jasna, że rodzice Kamila B. bardzo dobrze zrobili, że pozwali szpital praktycznie zaraz po urodzeniu synka. W taki sposób pomimo, że ich synek zmarł w czasie procesu, to sprawa trwała dalej, a oni wygrali proces. Historia tej rodziny pokazuje, że w sytuacjach kiedy dziecko na skutek błędu przy porodzie rodzi się z niepewnymi rokowaniami co do szans na przeżycie, to jak najszybciej należy pozywać szpital. Tylko wtedy jest szansa na uzyskanie od szpitala odszkodowania/zadośćuczynienia nawet, jak powód (dziecko) w czasie procesu umrze.

Historia chłopczyka – Kamila. B w zasadzie jest bardzo podobna do historii Julii – córeczki byłego olimpijczyka Bartłomieja Bonka, która również jak wiemy z doniesień medialnych na skutek zbyt późno podjętej przez lekarza decyzji o cesarskim cięciu urodziła się z ostrym niedotlenieniem mózgu – zmarła po 15 miesiącach życia. Państwo Bonk po śmierci córki analogicznie, jak rodzice Kamila B. wstąpili do procesu przeciwko Szpitalowi w Opolu, jako jej spadkobiercy ustawowi.

Szpital musiał wypłacić rodzicom Kamila B. 1.000.000 zł zadośćuczynienia.

Wyrok w tej sprawie zapadł przed Sądem Najwyższym w dniu 24 marca 2011 r., sygn. akt I CSK 389/10.

Adwokat Anna Koniuszko
Adwokat Anna Koniuszko

Mecenas Anna Koniuszko specjalizuje się w prowadzeniu spraw cywilnych oraz karnych z zakresu prawa medycznego. Z powodzeniem od wielu lat pozywa szpitale i lekarzy w imieniu osób poszkodowanych przez błąd lekarza. Reprezentuje również pacjentów przed Wojewódzkimi Komisjami do Spraw Orzekania o Zdarzeniach Medycznych. Adwokat Anna Koniuszko szczególnym uznaniem cieszy się wśród rodziców dzieci, które stały się ofiarami błędów lekarzy/położnych w czasie porodu. Dzięki jej zaangażowaniu w prowadzone sprawy wiele rodzin uzyskało dla swoich dzieci wysokie zadośćuczynienie, odszykowanie oraz rentę.

Najnowsze wpisy