Lekarz nie rozpoznał czerniaka złośliwego  

Nierozpoznanie czerniaka złośliwego było postępowaniem nieprawidłowym, które można zakwalifikować jako błąd diagnostyczny.

W przypadku chorób nowotworowych czas podjęcia odpowiedniego leczenia ma znaczenie podstawowe dla pacjenta

Pani Weronika w lutym 2010 r. miała pobrany z lewego podudzia fragment tkankowy w celu przeprowadzenia badań histopatologicznych. Na podstawie wykonanego badania histopatologicznego, u Pani Weroniki zdiagnozowano ziarniniaka. Pani Weronika kolejny raz została przyjęta do szpitala w kwietniu 2011 r. W trakcie leczenia wycięto u niej zmiany guzowate skóry podudzia lewego. W Zakładzie Patomorfologii zbadano skórę kończyny dolnej lewej, w wyniku czego stwierdzono u czerniaka złośliwego. Następnie w czerwcu 2011 r. wykonano u Pani Weroniki radykalne wycięcie węzłów chłonnych pachwiny lewej oraz poszerzono wycięcie na podudziu. Przeprowadzone ponownie badania histopatologiczne potwierdziły diagnozę, że powódka choruje na czerniaka złośliwego skóry. W tym momencie Pani Weronika zaczęła zastawiać się, czy pobrany materiał do badania histopatologicznego w lutym 2010 r. został prawidłowo sprawdzony, gdyż wówczas lekarz patomorfolog zdiagnozował u niej zmianę łagodną.  Na żądanie Pani Weroniki wycinek ten został poddany ponownemu badaniu histopatologicznemu w lipcu 2011 r., a jego wynik potwierdził, że powódka już w lutym 2010 r. miała czerniaka. Pomimo, że Pani Weronika rozpoczęła intensywne leczenie, to w styczniu 2013 roku zmarła. Spadek po zmarłej nabyli: jej mąż oraz małoletnia córka w częściach po 1/2.

Jak sprawę ocenili biegli i Sąd?

Zdaniem biegłych, opis badania histopatologicznego przeprowadzonego w lutym 2010 był nieprawidłowy. Badanie konsultacyjne tych samych preparatów wykazało, że postawione wówczas rozpoznanie znamię barwnikowe skórne aktywne i ziarniniak ropotwórczy było niewłaściwe. Na podstawie ww. badania należało rozpoznać czerniaka złośliwego. Wynik badania histopatologicznego z lutego 2010 r., w którym postawiono błędne rozpoznanie, skutkował niezastosowaniem na tym etapie prawidłowego leczenia. Leczenie wdrożono z rocznym opóźnieniem, tj. w kwietniu 2011 r. Na tym etapie wykonano wycięcie wznowy na podudziu, biopsję węzła wartowniczego oraz usunięto węzły chłonne pachwinowe. Przyczyną zgonu chorej był uogólniony rozsiew choroby nowotworowej. W przypadku postawienia we właściwym czasie prawidłowego rozpoznania i wdrożenia bez zbędnej zwłoki prawidłowego leczenia, biorąc pod uwagę stopień zaawansowania czerniaka skóry w dniu 24 lutego 2010 r. należy przyjąć, że i tak mogło dojść do zgonu chorej.

To jest ciekawa sprawa pod tym względem, że coraz częściej zdarzają się sytuację, że zgłaszają się do mnie osoby, które również wskazują, że patomorfolog nie rozpoznał u nich nowotworu złośliwego. Dopiero w późniejszych badaniach okazało się, że to pierwsze rozpoznanie było wadliwe. Niemniej jednak faktycznie jest tak, że w przypadku choroby nowotworowej ciężko jest jednoznacznie wskazać, czy gdyby lekarz w pierwszym badaniu postawił prawidłową diagnozę, to dziś pacjent byłby zdrowy itd.

W ww. opisanym przypadku należy zaznaczyć, że lekarz patomorfolog również został przez Sąd karny uznany za winnego tego, że przez niedbalstwo naraził Panią Weronikę na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia w ten sposób, że przeprowadzając  w lutym 2010 r. badanie histopatologiczne postawił nieprawidłowe rozpoznanie, albowiem w ocenianym wówczas preparacie można było z łatwością rozpoznać czerniaka złośliwego, w wyniku którego to zdarzenia, nie wdrożono prawidłowego postępowania diagnostycznego i leczniczego pokrzywdzonej, tj. czynu z art. 160 § 1 i 3 k.k. i za ten czyn m.in. Sąd orzekł wobec oskarżonego lekarza zakaz wykonywania zawodu lekarza na okres 4 lat.

Sąd Apelacyjny w sprawie cywilnej w oparciu o wyrok wydany w sprawie karnej zaznaczył, że błąd diagnostyczny z lutego 2010 r., co najmniej zwiększył prawdopodobieństwa zgonu powódki, co jednocześnie stanowi o zaistnieniu adekwatnego związku pomiędzy tą szkodą, a błędem. Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny uznał, że błąd diagnostyczny z lutego 2010 r. stanowił zdarzenie, które spowodowało zaniechanie objęcia powódki właściwą opieką medyczną, co miało bezpośredni wpływ na rozwój choroby nowotworowej, która doprowadziła do jej śmierci, zatem śmierć ta stanowiła normalne następstwo – w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. – ww. błędu.

Sąd zasądził na rzecz męża oraz córki zmarłej Pani Weroniki 200.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Wyrok w tej sprawie wydał Sąd Apelacyjny w Szczecinie w dn. 16.01.2019 r., sygn. akt I ACa 893/17

Adwokat Anna Koniuszko
Adwokat Anna Koniuszko

Mecenas Anna Koniuszko specjalizuje się w prowadzeniu spraw cywilnych oraz karnych z zakresu prawa medycznego. Z powodzeniem od wielu lat pozywa szpitale i lekarzy w imieniu osób poszkodowanych przez błąd lekarza. Reprezentuje również pacjentów przed Wojewódzkimi Komisjami do Spraw Orzekania o Zdarzeniach Medycznych. Adwokat Anna Koniuszko szczególnym uznaniem cieszy się wśród rodziców dzieci, które stały się ofiarami błędów lekarzy/położnych w czasie porodu. Dzięki jej zaangażowaniu w prowadzone sprawy wiele rodzin uzyskało dla swoich dzieci wysokie zadośćuczynienie, odszykowanie oraz rentę.

Najnowsze wpisy